Let’s travel together.

Gibraltar – plan zwiedzania i praktyczne informacje

Loading

Gibraltar – plan zwiedzania i praktyczne informacje przydadzą się każdemu, kto zechce zwiedzić to miejsce. Ułatwi to zwiedzanie i poruszanie się na Skale. Ponieważ nasz wypad był trochę spontaniczny, nie wiedzieliśmy wielu rzeczy, które z pewnością by nam się przydały na miejscu. Przez to zwiedziliśmy mniej niż mogliśmy, a szkoda, bo jest co oglądać na tym kawałku brytyjskiej ziemi.

Ciekawa historia Gibraltaru

Zanim przejdziemy do zwiedzania, wypadałoby się dowiedzieć, dlaczego kawałek Hiszpanii znalazł się w rękach brytyjskich. A właśnie ten niewielki kawałek ziemi jest kością niezgody między tymi dwoma krajami do dziś. Zdobyte na mocy pokoju z Utrechtu z 1713 r. 7 km2 ziemi miało pozostać w rękach Anglików „po wsze czasy”, a zorganizowane w roku 1967 i 2002 referendum tylko potwierdziło chęć pozostania Gibraltarczyków pod jurysdykcją brytyjską. Nie udało się Hiszpanom odbić tego terytorium podczas kolejnych wojen w XVIII w. Nie pomogły również różne prawne utrudnienia, które Hiszpanie od czasu do czasu przygotowywali sąsiadom. A to zaostrzenie kontroli na granicy, a to blokada enklawy, którą ostatecznie trzeba było znieść, żeby Hiszpania mogła wejść do Unii Europejskiej. Gibraltar wciąż jest zamorskim terytorium Wielkiej Brytanii.

Gibraltar dostał się w ręce brytyjskiej korony po wojnie o sukcesję hiszpańską, która trwała w latach 1701–1714. Zaangażowane były w nią liczne europejskie państwa: Wielka Brytania, Holandia, Austria i Prusy walczyły z Hiszpanią, Francją, Kolonią i Bawarią o władzę w Hiszpanii i dominację w Europie. Po śmierci Karola II, króla Hiszpanii, nie było następcy tronu. Król, jako dziecko poczęte z kazirodczego związku (jego ojciec Filip IV spłodził go ze swoją siostrzenicą), był zdeformowany, upośledzony umysłowo i prawdopodobnie bezpłodny. Problem sukcesji tronu stał się polem rozgrywki politycznej między Habsburgami a Burbonami.

Wieloletnia wojna spowodowała wyniszczenie, kryzysy i liczne spory w krajach biorących udział w konflikcie. W końcu, mimo sprzeciwów, Anglia nakłoniła Holandię i Austrię do podpisania pokoju. Był to niewątpliwy sukces, a jego wynikiem było między innymi przejęcie Gibraltaru przez Wielką Brytanię.

Gibraltar - plan zwiedzania

Gibraltar ekonomicznie

Gibraltar jest terytorium zależnym Wielkiej Brytanii i stanowi tzw. Kolonię Koronną. To oznacza, że posiada własną administrację, która zajmuje się jednak jedynie polityką wewnętrzną. Wielka Brytania zaś odpowiada za obronę militarną, politykę zagraniczną i bezpieczeństwo wewnętrzne.

Na tak małym skrawku ziemi – 6,55 km2 – mieszka prawie 30 tys. ludzi. To jedno najbardziej zaludnionych miejsc na świecie – gęstość zaludnienia to ok. 4490 osób/km. Co ciekawe, na Gibraltarze wszyscy mają zatrudnienie i nikt nie wie, w przeciwieństwie do sąsiedniej Hiszpanii, co to kryzys.

Wzrost gospodarczy oscyluje na poziomie 8% rocznie, z czego korzystają nie tylko mieszkańcy półwyspu, ale także ich sąsiedzi z Andaluzji. Jest to ich miejsce pracy lub źródło tanich towarów, które sprzedają w Hiszpanii. Mieszkańcy Gibraltaru zarabiają rocznie ok. 48 tys. euro, czyli mniej więcej 2,5 raz więcej niż Andaluzyjczycy. Pewnie sprzyja temu brak podatku VAT, dochodowego (od osób prawnych 10% i tylko od zysków wypracowanych na Gibraltarze), spadkowego od zysków kapitałowych czy akcyzy na tytoń. Super sprawa, prawda?

Gibraltar czerpie wpływy gównie z turystyki – przybywa tu mnóstwo turystów, którzy chcą zobaczyć i zwiedzić atrakcje półwyspu, a także skorzystać z portu i przedostać się do Maroka, do którego stąd jest tylko 20 km. Poza tym źródłem dochodów są sklepy bezcłowe, bankowość i obsługa statków handlowych oraz pasażerskich. Gibraltar to też centrum internetowych kasyn, w których pracuje około 12 % mieszkańców półwyspu, a także raj podatkowy, w którym wielu bogaczy ukrywa przed fiskusem swoje dochody. Gospodarka jest też w dużym stopniu uzależniona od brytyjskiej pomocy, polegającej na udzielaniu kredytów na bardzo korzystnych warunkach.

Jak dostać się na Skałę?

Ponieważ Gibraltar to terytorium innego państwa, jest tu przejście graniczne w La Línea de la Concepción. Trzeba mieć ze sobą paszport lub dowód osobisty, bo Skała nie należy do Schengen i normalnie sprawdzają tu dokumenty. Nas kontrolowali na wejściu i wyjściu. Jeśli ktoś pochodzi spoza EU, potrzebna będzie wiza (szczegóły www.gibraltarborder.gi).

Ciężko jest tu też wjechać samochodem, bo Gibraltar cierpi na brak parkingów, a poza tym autem z wypożyczalni zwykle nie wolno przekraczać granicy. Lepiej zostawić samochód na parkingu przed przejściem granicznym lub w jego okolicy i przejść na piechotę.

Gibraltar - plan zwiedzania

Na Gibraltar może też dolecieć samolotem z Maroka, Londynu i kilku większych angielskich miast, w tym tanią linią Easyjet. Jednak dla Polaków, najlepszym połączeniem jest lot do Malagi i połączenie zwiedzania Gibraltaru z resztą Andaluzji. Z Malagi na Gibraltar jest 137 km. Najlepiej więc już na lotnisku wypożyczyć samochód, ale jest też pociąg i autobus, którymi za niewielkie pieniądze dojedziecie na Skałę. Połączenia i ceny sprawdźcie tu. Jest też linia, która zawiezie Was prosto z lotniska w Maladze do samego Gibraltaru, kursuje 2 razy dziennie w obie strony (bookowanie biletów tu).

Lotnisko jest tu bardzo ciekawym obiektem. Przechodzi przez nie bowiem ulica prowadząca od granicy wgłąb miasta. Kiedy startują samoloty ruch jest blokowany przez szlabany. Zobaczcie:

Z tej samej kategorii
1 od 2 |

Waluta i język

Obowiązującą walutą jest funt gibraltarski (£1 = €1.1), ale w sklepach przyjmują również euro. Językiem administracyjnym jest angielski, jednak z racji, że wielu Hiszpanów pracuje na półwyspie, równorzędnie wszyscy posługują się hiszpańskim.

Czy warto pojechać na Gibraltar?

Kiedy minęliśmy granicę i weszliśmy w miasto, zaczęłam żałować, że tam jesteśmy. Nic mi się nie podobało! Ruch samochodów, brzydkie budynki, zero klimatu. O, tak jak na zdjęciach:

Dopiero po przejściu Main Street tunelem na drugą stronę znaleźliśmy się jakby w innym świecie. Main Street to ulica, którą można dojść do kolejki, zawożącej turystów na górę. Idzie się dość przyjemnie – oglądając towary w sklepach bezcłowych, kościoły i architekturę, nawet nie zorientujemy się, kiedy doszliśmy do celu. A to ładnych kilka kilometrów! Deptak, kafejki, mnóstwo ludzi i sklepów zupełnie nas wciągnęły. Kolorowo i klimatycznie i jakoś inaczej niż w Andaluzji. Czerwone budki telefoniczne, piętrowe autobusy i flagi przypominały, że jednak jesteśmy na terytorium Wielkiej Brytanii.

Mimo że skała, miasto i port to tak niewielki skrawek ziemi, jest tu co oglądać (10 najlepszych atrakcji na Gibraltarze). Wystarczy zarówno na jednodniową wycieczkę, jak i na weekend. Co więcej, wrażenia będą niezapomniane – choćby widoki z góry na cieśninę i port, zwiedzanie tuneli czy wiszącego mostu. Nie mówiąc o małpkach, które były chyba największą dla nas frajdą. Oglądanie ich z bliska, na tle tak pięknych widoków, utknęły nam najbardziej w pamięci z tego miejsca.

Po całym dniu chodzenia i zwiedzania byliśmy wymęczeni, ale pod ogromnym wrażeniem, mimo że w sumie niewiele ze wszystkich dostępnych atrakcji zobaczyliśmy. Myślę, że będąc w Andaluzji, trzeba przeznaczyć choć dzień, żeby tam pojechać. Nawet wydaje mi się, że wystarczy ten jeden dzień, bo Andaluzja jest tak piękna i bogata w różne perełki, które trzeba obejrzeć, że nie warto marnować więcej czasu na Gibraltar.

Gibraltar – plan zwiedzania i komunikacja

Na Skale jest kilka atrakcji do obejrzenia i na dole w samym mieście również. Dlatego, jeśli przeznaczycie na zwiedzanie jeden dzień, najlepiej przybyć tu rano, żeby wszystko obejrzeć na spokojnie, choć raczej czasu starczy tylko na atrakcje na skale. My przyjechaliśmy trochę późno, więc zwiedzaliśmy szybko i nie wszędzie udało nam się dotrzeć.

Na piechotę

Gdybyśmy byli sami, o innej porze roku i mieli więcej czasu, rozważyłabym wycieczkę po górze na piechotę. Są tam wyznaczone szlaki, w czterech kolorach, w zależności, co wolicie zobaczyć:

  • czerwony dla miłośników historii – 4300 m, średnia trudność (m.in. tunele z II Wojny Światowej, Great Siege Tunnels, Spur Battery, zamek Maurów, jaskinia św. Michała)
  • fioletowy dla chętnych do spotkania z małpami – 2900 m, średnia trudność (punkty, w których najczęściej można je znaleźć, czyli Apes Den i okolice kolejki)
  • zielony dla miłośników przyrody – 3200 m, łatwa (spacer Inglis Way przez rezerwat przyrody obfitujący w okazy różnych roślin i zwierząt)
  • dla szukających wrażeń – 3900 m, trudna (Mediterrenean Steps, punkt widokowy Skywalk, małpy, czyli Apes’ Den, most Windsora).

Ścieżki są połączone, więc można łączyć szlaki, ale, jak nas poinformowała spotkana przez nas Polka, można też się tam zagubić. Dlatego dobrze jest wziąć ze sobą plan albo ściągnąć na telefon aplikację Gibraltar Upper Rock Paths, dzięki której łatwiej będzie się Wam poruszać po skale i łatwo się na niej odnajdziecie. Myślę, że w ten sposób można zobaczyć najwięcej.

Gibraltar - plan zwiedzania

Kolejką

Na górę można wjechać kolejką linową. Podobno warto, bo rozciągają się z niej przepiękne widoki, no i trochę drogi macie z głowy. Widoki z górnej stacji kolejki linowej, znajdującej się na wysokości 412 m n.p.m., są naprawdę spektakularne, a dotarcie na szczyt zajmie Wam tylko 6 minut. Aby dotrzeć do dolnej stacji trzeba przejść Main Street do końca i iść cały czas prosto w kierunku widocznych z daleka kabli. Przy stacji kolejki jest też spory bezpłatny parking. Aby wejść do rezerwatu Upper Rock, trzeba kupić bilet wstępu, który również jest biletem do wielu atrakcji na skale. Sa rózne opcje płacenia za kolejkę (ceny tu):

  • sam wjazd + bilet Walkers ticket (dojazd autobusem z granicy do stacji kolejki, wystawa multimedialna na terenie górnej stacji, małpy, które są też przy stacji kolejki oraz kilka atrakcji: Skywalk, O’Hara’s battery, most wiszący Windsor, Apes’ Den)
  • wjazd + bilet Nature Reserve Ticket  (dojazd autobusem z granicy do stacji kolejki, wystawa multimedialna na terenie górnej stacji, małpy, które są też przy stacji kolejki oraz większość atrakcji: Skywalk, O’Hara’s battery, most wiszący Windsor, Apes’ Den, jaskinia św. Michała, zamek Maurów, City Under Siege)
  • wjazd i zjazd (dojazd autobusem z granicy do stacji kolejki, wystawa multimedialna na terenie górnej stacji, małpy, które są też przy stacji kolejki)

Kolejka linowa otwarta jest 7 dni w tygodniu od 09:30 do 19:15. Ostatnia kolejka linowa w dół 19:45. Z wyjątkiem od 1 listopada do 31 marca 09: 30-17: 15. Ostatnia kolejka linowa w dół 1745. Kolejka linowa nie zatrzyma się na środkowej stacji między kwietniem a październikiem (włącznie). Nie wymaga rezerwacji. Kolejka linowa kursuje co 10-15 minut w ciągu dnia.

Z górnej stacji kolejki blisko jest na punkt widokowy Skywalk – jest to szklany taras, zawieszony nad skałą, który robi niesamowite wrażenie. Stamtąd można przejść do jaskini św. Michała i zobaczyć położony niedaleko Spur Battery. W drugą stronę, idąc czerwonym szlakiem, dojdziecie do Windsor Bridge (most zawieszony na wysokości 50 m nad wąwozem), a potem do Apes’ Den i na koniec do tuneli.

Rowerem

Po mieście można poruszać się też wypożyczonym rowerem, co polecam, bo chodzenie tyle kilometrów w końcu daje w kość. Jednak na górę jazda rowerem byłaby trudna :). Rower sprawdzi się, jeśli chcecie szybko dostać się na kolejkę (ale kupując bilet w kiosku przed granicą w cenie macie dojazd autobusem) lub na Europa Point.

Taksówką

Jeśli macie mało czasu, powinniście skorzystać z taksówek. Jest to o tyle fajne, że kierowca wozi Was po górze, zatrzymując się przy głównych atrakcjach. My mieliśmy w trakcie wycieczki przystanek w punkcie widokowym, w jaskini św. Michała, w Apes’ Den i na końcu w zamku Maurów. Wycieczka trwa około 1,5 godz. i kosztuje w zależności od sezonu między 20 a 30 euro za osobę (więcej informacji). Za dzieci mniej więcej do 5 lat się nie płaci. Taksówki stacjonują zaraz przy przejściu granicy, przy Casemates Square,  Cathedral Square, The Piazza i the Trafalgar Cemetery. Idąc Main Street na pewno znajdziecie plac, gdzie stoją białe busy i panowie dogadują się z turystami odnośnie cen i atrakcji. Próbowaliśmy trochę się targować, ale nic to nie dało. Tylko maluchy miały gratis, a reszta 30 euro za głowę. Mój mąż prawie skręcał się z bólu, płacąc za nas 120 euro, no ale w sumie bardzo mu się podobało. Same widoki nam zrekompensowały ten finansowy zgrzyt:

Podsumowanie:

  • na zwiedzanie Gibraltaru najlepiej przeznaczyć 1 dzień – to wystarczy, żeby zobaczyć najciekawsze atrakcje,
  • najlepiej zostawić samochód przed granicą z powodu małej ilości parkingów i kolejek na granicy,
  • żeby przejść przez granicę trzeba mieć paszport lub dowód osobisty oraz wizę dla osób spoza UE,
  • najlepiej jest zwiedzać wjeżdżając kolejką na skałę i spacerując szlakami po Upper Rock,
  • z atrakcji dostępnych na skale można wyróżnić te o charakterze militarnym (tunele z wielkiego oblężenia, tunele z II wojny światowej, baterie obronne), przyrodniczym (Apes’ Den i Inglis Way) i dla lubiących adrenalinę (Skywalk i Most wiszący Windsor),
  • warto wybrać się na spotkanie z małpami, ale trzeba zachować ostrożność i ich nie dokarmiać (kara 500 euro!),
  • najszybciej można zwiedzić skałę taksówką,
  • kupując bilet na kolejkę nie trzeba dokupować biletu wstępu do rezerwatu, jeśli chce się zobaczyć tylko małpy, punkt widokowy i wystawę multimedialną dostępną na górnej stacji kolejki,
  • dzieci do lat 5 mają bilet na kolejkę za darmo, dzieci 5-12 lat zniżkę,
  • zwiedzanie tuneli z II wojny światowej i dolnej jaskini św. Michała jest płatne osobno,
  • na górnej stacji kolejki jest kawiarnia
  • z zamku Maurów rozciąga się super widok na lotnisko, skąd można przyglądać się jak startują samoloty

Przydatne linki:

strona dla turystów Visit Gibraltar
oficjalna strona rządowa Gibraltar
strona z biletami na kolejkę linową Gibraltar Info
strona taksówek Gibtaxi
taras widokowy Skywalk
wypożyczalnia rowerów Redibike

Może ci się również spodobać
Zostaw odpowiedź

Twoj adres e-mail nie bedzie opublikowany.